Ponieważ na przejazd do Tallina (czyli ok. 800 km) mieliśmy prawie dwa dni – postanowiliśmy po drodze zwiedzić to i owo.
Wybór padł na „sienkiewiczowskie” Kiejdany (Kadainiai) – jedno z najstarszych miast Litwy. W XVII w – jako siedziba rodu Radziwiłłów, pełniły funkcję głównego centrum reformacji na Litwie.
Obecnie miasteczko robiło wrażenie trochę sennego, choć nie pozbawionego uroku.
Tak zwany Wielki Rynek (Didzioji Rinka) z oryginalną, XVII-wieczną zabudową, jak widać – trochę zaniedbaną...
I najbardziej reprezentacyjne dwie kamienice na owym rynku…
a przed nimi - pomnik Janusza Radziwiłła – dla nas zdrajcy, dla Litwinów – patrioty walczącego o wyzwolenie ojczyzny. No cóż, podobno punkt widzenia zależy od punktu siedzenia… ;)
I piękna renesansowa ambona misternie rzeźbiona w dębowym drzewie.
Podeszliśmy jeszcze na placyk z dwoma synagogami...
I na koniec - jeszcze jedno spojrzenie za rzekę Niewiąż (Nevezis) w kierunku gotyckiego kościoła p.w. św. Jerzego z XV wieku.
Całkiem ciekawie prezentują się te Kiejdany. Szkoda jedynie, że nie zachowała się po tychże Radziwiłłach żadna chałupa ;-)
OdpowiedzUsuńA Januszek? ;-) Założył miasto w którym mieszkam. Stworzył bardzo dobrą podstawę dla początkowego rozwoju Obrzycka :-)